wtorek, 24 września 2013

33. Chodź ze mną do hotelu

Siedziałam i popijałam swojego drinka. Szczerze mówiąc nie mogłam się doczekać Justina. Ale z drugiej strony co ja mam mu powiedzieć ? Justin zachowałeś się jak palant ale tak strasznie cię kocham że nie mogę bez ciebie wytrzymać? To prawda że go kocham ale jestem też kobietą i jestem żądna zemsty i chcę żeby chociaż przez chwilę pokutował. Hahhahha jestem okropna ale cóż... Kara musi być. Do stolika podeszła Elizabeth i pociągnęła mnie za rękę. Zaśmiałam się i poszłam z nią w stronę parkietu.

***
Tańczyłam obok ciotki i jej narzeczonego. Nagle poczułam czyjeś dłonie na moich biodrach. Wiedziałam że to Justin. Poczułam to. Uśmiechnęłam się i odwróciłam się do niego. Chłopak patrzył na mnie tymi swoimi oczami. Uwielbiałam jak tak robił. Czułam się wtedy jakbym tonęła, ale wiedziałam że on mnie uratuje. Schylił się i wyszeptał mi do ucha:
-Możemy porozmawiać?- zapytał. Skinęła głową i dałam znak Elizabeth że idę z Justinem. Szliśmy w stronę oceanu a później szliśmy wzdłuż linii brzegu. Wiał lekki wiatr. Popatrzyłam na Justina. Jego włosy były jak zawsze perfekcyjnie ułożone. Lekko ściskał moją dłoń swoją. Zatrzymał się i również popatrzył na mnie.
-Marica ja cię strasznie przepraszam- wyszeptał jakby się czegoś bał.
-Za co?- postanowiłam się z nim podroczyć.
-Za to że w tak perfidny sposób cię olałem i poszedłem się upić- powiedział. Spojrzałam na niego i pokazałam mu dłonią że może kontynuować- Przepraszam za to że martwiłaś się, a ja głupi piłem nie myśląc o tobie- powiedział i opuścił swój wzrok.
-Justin, możesz mi powiedzieć gdzie byłeś?- zapytałam spokojnie.
-Zadzwonił Chaz- mój stary kumpel. Mówił że jest w LA i wie że ja też. Postanowiliśmy się spotkać. Miało być jedno piwo. Trochę za bardzo się rozkręciliśmy- powiedział pocierając swój kark.
-Trochę?- zapytałam a szatyn podniósł swój wzrok i popatrzył na mnie.
-No bardzo nas poniosło. Marica ja cię przepraszam, wybacz mi- mówił błagalnie.
-Justin ja ci już wybaczyłam, tylko zrozum że ja się bałam o ciebie. Przyznaję się że wczoraj nawet miałam wątpliwości co do twoich uczuć- westchnęłam.
-Nigdy więcej tak nie myśl- powiedział i mnie pocałował. Jego usta były takie idealne... Z resztą on cały był idealny. Mierzwiłam mu włosy palcami, a on objął mnie w tali i przyciągnął mnie do siebie jeszcze bardziej. Całowaliśmy się jakby to był ostatni nasz pocałunek. Niestety kiedy zabrakło nam powietrza musieliśmy się oderwać o siebie.
-Chodź ze mną- wyszeptał w moje ucho.
-Gdzie? Moje ciuchy zostały u Elizabeth- powiedziałam patrząc w jego oczy.
-Chodź ze mną do hotelu- uśmiechnął się. Popatrzyłam na niego. Teraz wyglądał jeszcze lepiej. Jego lekko potargane włosy sprawiały że był baaardzo seksowny. Złapałam go za rękę i wyszliśmy razem z plaży. Kiedy byłam już w samochodzie napisałam do Elizabeth że idę z Justinem. Odpisała żebym się dobrze bawiła. Uśmiechnęłam się i schowałam telefon. Całą drogę do hotelu milczeliśmy. W pewnym momencie położyłam swoją dłoń na kolanie Justina, podziwiając jak prowadzi. Chłopak przyśpieszył i uśmiechnął się do mnie. Wywróciłam teatralnie oczami i spojrzałam w przednią szybę. Kiedy stanęliśmy na parkingu, Justin szybko wyszedł z auta i obszedł go żeby otworzyć przede mną drzwi. Podziękowałam z uśmiechem na twarzy. Nie mogłam przestać się uśmiechać. Justin wziął kluczyki od pokoju, złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę wind. Weszliśmy do niej a Justin od razu się do mnie przyssał. Lekko odepchnęłam go i uśmiechnęłam się do niego. Poruszył zabawnie brwiami i splótł nasze palce. Winda zatrzymała się na naszym piętrze. Wyszliśmy powoli z niej i ruszyliśmy w stronę pokoju. Justin otworzył drzwi i przepuścił mnie przodem. Uśmiechnęłam się do niego. Położył się na łóżku i zakrył twarz dłońmi. On chyba nie myśli że przyjechałam z nim tutaj tylko po to aby patrzeć jak leży na łóżku. Zaśmiałam się w myślach i powoli do niego podeszłam.

Oczami Justina...
Wszystko znów się układa. Cieszę się że Marica mi wybaczyła. Postąpiłem jak dupek, jak niedojrzały gnojek. Byłem strasznie zmęczony. Położyłem się na łóżku aby choć przez chwilę odpocząć. Usłyszałem jak dziewczyna podeszła do mnie. Usiadła na mnie okrakiem na co na mojej twarzy ukazał się uśmieszek.
-Koochanie- przeciągnęła słodko, pochylając się nade mną. Mruknąłem coś aby pokazać ze ją słucham- Kochanie, nie myślisz chyba że przyjechałam tutaj z tobą, patrzeć jak leżysz...
-Tak?- Zerwałem się patrząc na nią. Dziewczyna zaśmiała się kiwając twierdząco głową- To w takim razie po co?- spytałem udając całkiem poważnego. Marica uśmiechnęła się do mnie i pochyliła jeszcze bardziej.
-Zgadnij- wyszeptała tuż przy moim uchu. Spojrzałem jej w oczy.
-Poważnie?- zapytałem zdziwiony.
-Śmiertelnie- odpowiedziała. Chwyciłem ją w tali i pocałowałem. Marica oderwała się ode mnie i położyła po drugim stronie łóżka.
-Co się stało?- zapytałem.
-A co się miało stać? Przyjechałam tutaj się wyspać- zaśmiała się.
-Ale przecież.... Przecież powiedziałaś że...- zacząłem się jąkać.
-Wiem co powiedziałam. Miałam na myśli spanie, a ty co miałeś na myśli?
-To samo- powiedziałem lekko zmieszany. Marica zaczęła się głośno śmiać...
-Ty zboczeńcu!-krzyknęła przez śmiech.
-Nieprawda- powiedziałem oburzony. Dziewczyna cały czas się śmiała. Odwróciłem się do niej placami udając że idę spać. Kiedy uspokoiła się przysunęła się bliżej mnie.
-Justin- wyszeptała. Nic nie odpowiedziałem udając że śpię- Kochanie- pocałowała płatek mojego ucha. Miałem ochotę jęknąć ale się powstrzymałem. Dziewczyna przewróciła mnie na plecy i usiadła na mnie okrakiem- No kochanie, przestań- powiedziała zbliżając się do mojej twarzy. Poczułem jej delikatne usta. Przejechała językiem moją dolną wargę. Jęknąłem. Marica wykorzystała to i włożyła swój język do moich ust. Jęknąłem jeszcze bardziej kiedy nasze języki toczyły "bitwę". Położyłem dłonie na jej tali przysuwając ją bliżej mnie. Marica mierzwiła mi włosy. Włożyłem ręce pod jej bluzkę i pocierałem jej delikatne ciało. Uśmiechała się przez pocałunek. To mnie jeszcze bardziej nakręcało. Uniosłem jej bluzkę do góry. Uniosła ręce, a ja pozbawiłem jej ubrania. Spojrzała mi w oczy i uśmiechnęła się do mnie. Jeździła rękoma po mojej klacie a ja postanowiłem pobawić się jej tyłkiem. Ścisnąłem go lekko na co jęknęła mi w usta. Uśmiechnąłem się zadziornie do niej. Marica nie była dłużna. Szybko ściągnęła mi koszulkę. Popatrzyła na moją klatę i zagryzła lekko dolną wargę. Zaśmiałem się na co ona od razu się obudziła i zaczęła mnie całować. Ona też była nakręcona. Zwinnym ruchem zmieniałem nasze pozycję teraz to ja siedziałem na niej. Chwyciłem za zamek w jej spodniach i odpiąłem je. Dziewczyna podniosła lekko biodra, co umożliwiło mi ściągnięcie jej spodni. Rzuciłem je gdzieś w kąt pokoju patrząc na nią. Leżała teraz pode mną w samej  bieliźnie. Wyglądała bardzo seksownie. Uśmiechnąłem się do niej i zacząłem całować jej dekolt.


_________________________________________________________________________
Kochani strasznie was przepraszam za tą
strasznie długą przerwę ale szczerze
mówiąc kompletnie nie wiedziałam co napisać...
Przepraszam również za to że jest taki krótki, postaram
się aby następne były dłuższe.
+
Nie mam pojęcia kiedy będzie kolejny, ale
na pewno nie po takim długim czasie jak ten także
spokojnie ;)
+
Dziękuje za komentarze i odwiedziny, a także za 3
obserwatorów.
Liczę na wasze opinie co do tego rozdziału w
komentarzach. One strasznie motywują
do pisania :)
+
Jeżeli ktoś chciałby być informowany to napiszcie w komentarzach.

Buziaki i do następnego :)


9 komentarzy:

  1. Dziękuję, że wstawiłaś wreszcie ten rozdział, tak bardzo na niego czekałam. *.* Uwielbiam to opowiadanie, jest cuudowne. Czekam na następny rozdział. Pozdrawiam i życzę weny twórczej. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Śiwetny rozdział :D Zaczęłam czytac od wczoraj Twoje opowiadanie i jestem pod wrażeniem Twojego talentu :) Co do rozdziału to jestem bardzo ciekawa dlaszym rozwojem wydarzeń

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam ; )
    Dziś po długiej przerwie pojawił się rozdział o losach Justina i Sell na http://justinstories.blog.onet.pl/ zapraszam Cię serdecznie. Mam nadzieję, że rozdział Ci sie spodoba.
    Pozdrawiam ; *
    Olla

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam pytanie kiedy pojawi sie nowy rozdzial na tym drugim twoim blogu ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Caly czas nawalam dlatego ze mam duzo nauki ;c ale postaram sie dodaj nn na tym opowiadaniu i na drugim jeszcze w tym tygodniu

      Usuń
  5. Witam serdecznie.
    Chciałabym zaprosić Cie na prolog mojego drugiego opowiadania, mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu. Liczę na szczere opinie ; )
    http://sad-and-happy-story-jelena.blog.onet.pl/2013/10/30/prolog/
    Pozdrawiam ;*
    Olla.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niedawno znalazłam te ff i jest cudowne <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Pojawił sie nowy rozdział na http://sad-and-happy-story-jelena.blog.onet.pl/
    mam nadzieję, że Ci sie spodoba, liczę na Twoja opinię.
    Pozdrawiam ; )
    Olla.

    OdpowiedzUsuń
  8. hej ;)
    Zapraszam na nowy, 5 rozdział
    http://sad-and-happy-story-jelena.blog.onet.pl
    Mam nadzieję, że Ci się spodoba i zostawisz swoją opinię na jego temat. ; )
    pozdrawiam ; *
    Olla.

    OdpowiedzUsuń